Przed tygodniem zamieściliśmy krytyczne uwagi przedstawicieli branży turystycznej dotyczące braku skutecznych działań wspierających tę dziedzinę ze strony samorządów. Dziś pytamy lokalnych włodarzy co należałoby zrobić, aby powiat szczycieński stał się atrakcyjny dla wczasowiczów i kiedy wreszcie doczekamy się produktu turystycznego, który wypromuje nasz teren?
KANALIZACJA NIE MA WPŁYWU?
Powiat szczycieński turystyczną mekką z pewnością nie jest. Mimo walorów przyrodniczych i krajobrazowych, nie przyciąga on, w porównaniu z innymi mazurskimi terenami, tłumów wczasowiczów. Przedsiębiorcy zajmujący się turystyką winą za to w dużej mierze obarczają lokalne samorządy. Zarzucają im brak skutecznych działań promocyjnych oraz fatalny stan infrastruktury. To ostatnie, jak przekonują choćby właściciele ośrodka wczasowego „Łoś” w Kobylosze, uniemożliwia rozwijanie działalności. Największą ich bolączką jest brak kanalizacji. Z kolei właściciele domków letniskowych i gospodarstwa agroturystycznego w Piecach skarżą się na niewyremontowaną, trudno przejezdną drogę.
Co na to nasi samorządowcy? - Nie wierzę w to, że liczba turystów zależy od tego, czy jest, czy nie ma kanalizacji – mówi wójt gminy Szczytno Sławomir Wojciechowski. - Istnieje przecież możliwość budowy przydomowych oczyszczalni – dodaje.
Jednak zdaniem przedstawicieli branży turystycznej lokalne władze nie inwestują w infrastrukturę na terenach atrakcyjnych dla wczasowiczów, bo wolą robić to tam, gdzie mają możliwość pozyskania głosów wyborczych. Wójt odpiera te zarzuty.