Niewiele brakowało, by pożar domu w Olszynach zakończył się tragicznie. Kiedy wydawało się, że wszyscy domownicy zdołali opuścić płonący budynek, na poddaszu strażacy znaleźli nieprzytomnego 62-latka. Dzięki działaniom ratowników poszkodowany odzyskał świadomość i został przewieziony do szpitala.
ZOSTAŁ NA PODDASZU
W środę 19 kwietnia wczesnym popołudniem w Olszynach doszło do pożaru domu zamieszkiwanego przez dwie rodziny. Ogień szybko się rozprzestrzeniał, bo przedwojenny obiekt był drewniany, z dobudowaną do niego murowaną przybudówką. Do akcji gaśniczej przystąpiło sześć zastępów straży. Kiedy dotarły na miejsce ogniem objęte były strop, poddasze i dach. Cztery osoby przebywające w chwili powstania pożaru w domu, zdołały samodzielnie go opuścić. - Z ich relacji wynikało, że w środku nie ma już nikogo – mówi bryg. Grzegorz Rybaczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Szczytnie. Jak się okazało, nie była to prawda.