Ponad 500 osób z powiatu szczycieńskiego stanie przed komisjami lekarskimi. W poniedziałek ruszyły kwalifikacje wojskowe. Różnią się od poboru tym, że po nich nie ma obowiązku odbycia służby wojskowej. Mimo to spora część z tych, którzy się stawiają, wyraża nią zainteresowanie.

Czas na terytorialsów
Każdy z wezwanych obowiązkowo musi przejść badania lekarskie. Teraz kolej przyszła na Wojciecha Charytoniuka

LUBIĘ TRUDNE WYZWANIA

Ponad 30% młodych ludzi, którzy stawili się pierwszego dnia na kwalifikacje wojskowe wyraziło zainteresowanie wstąpieniem do Wojsk Obrony Terytorialnej. - To bardzo dobry wynik – cieszy się major Zbigniew Stakun, szef wydziału rekrutacji WKU Olsztyn. Ochotnicy w okresie wakacyjnym przejdą 16-dniowe szkolenie. Potem będą w nich uczestniczyć w weekendy, raz w miesiącu przez 3 lata. Ich zakończenie da im przepustkę do ubiegania się o wstąpienie do służby zawodowej.

Major Zbigniew Stakun: - Młodych ludzi przyciąga do wojska stabilność pracy zawodowej, chęć przeżycia przygody, no i zapewne zarobki

W gronie młodych mężczyzn, którzy zadeklarowali chęć wstąpienia do „terytorialsów” jest 18-letni Wojciech Charytoniuk z Pasymia, uczeń Zespołu Szkół Samochodowych w Olsztynie na kierunku mechanik.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.