Mieszkańcy Szczytna najbardziej obawiają się rozbojów, kradzieży i zaczepek osób nietrzeźwych. Poprawie stanu bezpieczeństwa, według nich, służą patrole policji
i oświetlenie uliczne. Tak wynika z badań przeprowadzonych na stuosobowej grupie przez studenta WSPol.
Mieszkańcy Szczytna najbardziej obawiają się rozbojów, kradzieży i zaczepek osób nietrzeźwych. Poprawie stanu bezpieczeństwa, według nich, służą patrole policji i oświetlenie uliczne. Tak wynika z badań przeprowadzonych na stuosobowej grupie przez studenta WSPol.
O kwestiach związanych z bezpieczeństwem dyskutowano podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej. W trakcie debaty przedstawiono wyniki badań przeprowadzonych na 100-osobowej grupie dorosłych ankieterów. Miały one na celu ustalenie stanu poczucia bezpieczeństwa mieszkańców Szczytna. Jako dobry lub raczej dobry określiło go aż 75% badanych. Zapytani, co wzbudza u nich największe obawy, odpowiadali: rozboje (48%), kradzieże (44%), nietrzeźwi (40%), akty wandalizmu i zaczepki ze strony młodzieży (po 28%). Co trzeci z badanych obawia się, że sam może stać się ofiarą przestępstwa, a co drugi – że może to spotkać kogoś z jego najbliższych.
Jako miejsca wzbudzające największe obawy wymieniano parki miejskie (35%) oraz dworce PKP i PKS (25%). Z kolei na pytanie jakie czynniki mogą wpłynąć na poprawę stanu bezpieczeństwa, najczęściej odpowiadano: patrole policji (80%) i oświetlenie uliczne (51%).
Omawiając przeprowadzoną przez studenta WSPol Grzegorza Kozłowskiego ankietę, podinsp. Piotr Mikosza z WSPol. uspokajał zebranych, że w dużej części wyrażane przez mieszkańców obawy nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Świadczyć o tym mają dane statystyczne miejscowej komendy policji.
- Niespełna 50% ankietowanych obawia się przestępstw rozbójniczych, a jak wskazują statystyki w całym 2012 r. na terenie powiatu były tylko cztery takie zdarzenia – mówił podinspektor.
Z kolei podinsp. Robert Głowacki, także z WSPol., z dystansem podchodził do odpowiedzi ankieterów wymieniających oświetlenie uliczne jako jeden z głównych czynników mogących wpłynąć na poprawę stanu bezpieczeństwa. - Potwierdza to tezę o irracjonalnym poczuciu zagrożenia. Niektórzy jeszcze, bez względu na realia, boją się ciemności, jak dzieci – mówił podinsp. Głowacki.