Czołówka w Nowinach

W poniedziałek 22 października około godziny 8.00 w Nowinach doszło do czołowego zderzenia skody superb, którą podróżowało dwóch obywateli Czech z mitsubishi carismą prowadzonym przez 22-letnią mieszkankę Nowin. W chwili przybycia służb ratunkowych wszyscy uczestnicy wypadku byli poza pojazdami. Mężczyźni jadący skodą nie odnieśli obrażeń. Kierującą mitsubishi na miejscu opatrzył zespół ratownictwa medycznego, który przetransportował ją później do szpitala. Przyczyny zdarzenia bada policja.

Z PROMILAMI DO CUDZEGO AUTA

To, że nadmierne spożycie alkoholu może wpędzić w spore tarapaty, wiadomo nie od dziś. Niedawno przekonał się o tym 47-letni Jan C. ze Szczytna. W środę 17 października, mając w organizmie ponad 3 promile procentowego trunku, zapragnął przejechać się cudzym samochodem. Wsiadł do stojącego na jednej z posesji w Nowym Gizewie volkswagena polo. Miał ułatwione zdanie, bo właściciel pojazdu zostawił otwarte drzwi i kluczyki na siedzeniu. Pod wieczór znajoma pokrzywdzonego zobaczyła skradziony samochód na ulicach Szczytna i sama ruszyła w pościg, jednocześnie informując o wszystkim policję. Jan C. został zatrzymany w okolicach Rudki. Mężczyzna spędził noc w policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdu oraz kierowania nim w stanie nietrzeźwości. Grozi mu za to kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

WYNOSILI PROCENTY

Po trzech miesiącach szczycieńscy policjanci złapali złodziei, którzy przez dwa tygodnie w lipcu tego roku wynosili alkohol ze stoiska w sklepie na ul. Chrobrego w Szczytnie. Sprawcy to mieszkańcy Szczytna: 17-letni Dominik S., 20-letni Bartosz C. i 23-letni Jarosław D. Ich metoda była prosta - chowali swoje łupy pod ubranie. Właściciel sklepu wycenił poniesione z tego tytułu straty na kwotę ponad tysiąca złotych. Sprawcy usłyszeli już zarzuty kradzieży, do których się przyznali. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.

WYPADEK W PASYMIU

W niedzielę 21 października w Pasymiu ford galaxy na mazowieckich numerach zjechał z jezdni i dachował w przydrożnym rowie. Autem podróżowały cztery osoby, w tym 3,5-miesięczne dziecko. Na miejsce przybył zespół ratownictwa medycznego. W wyniku wypadku ucierpiała kierująca fordem kobieta, która uskarżała się na ból kręgosłupa. Pozostałe osoby nie miały widocznych obrażeń. Samochód uległ jednak całkowitemu zniszczeniu.