To mogła być bardzo udana seria spotkań – a jest tylko udana. „Zawiniła” Omulew, która miała zdecydowanie najłatwiejszego rywala, ale mecz jedynie zremisowała. W najbliższy weekend rozgrywki ligowe będą kontynuowali jeszcze Błękitni Pasym. Pozostałe nasze zespoły już odpoczywają.

Cztery zwycięstwa i remis
Marcin Łukaszewski (na pierwszym planie) nawet nie musi patrzeć, w jaki sposób Jakub Kulesik wykonuje rzut wolny. Wie, że piłka trafi do bramki rywala/fot. W. Nosowicz

LIGA OKRĘGOWA

14. kolejka

Błękitni Jurand Pasym – Łyna Sępopol 4:1 (1:1)

0:1 – (32.), 1:1 – Kacper Król (41.), 2:1, 3:1 -  Jakub Kulesik (51.-k., 58. ), 4:1 – Paweł Plonkowski (85.)
Błękitni Jurand: Brzozowski (65. Zink), Król, Sokołowski, Brzeziński, Jagiełło (55. Kępka), Dobrzyński, Nosowicz, Kulesik (82. Ziółek), Manowski (35. Konopka), Kozicki (70. Plonkowski), M. Łukaszewski (70. Tumanowicz). 

Pasymianie zgarnęli planowo trzy punkty i dzięki korzystnym rozstrzygnięciom w innych spotkaniach awansowali na pozycję lidera. Początkowe minuty wcale nie wskazywały na to, że niżej notowana Łyna będzie skazana w Pasymiu na pożarcie. Gospodarze, owszem, mieli inicjatywę, ale przez długie minuty nic z tego nie wynikało. W 32. min przyjezdni poradzili sobie z grającą w nieco eksperymentalnym składzie obroną Błękitnych i po strzale głową zawodnika z Sępopola Brzozowski musiał wyciągać piłkę z siatki. Aby humory kibiców podczas przerwy nie były do końca złe, w 41. min Król nie zmarnował sytuacji sam na sam i było 1:1.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.