Samorząd Szczytna rozważa zawarcie partnerstwa z miastem Batocina w Serbii. Niedawno udała się tam już nawet szczycieńska delegacja na czele z burmistrzem Krzysztofem Mańkowskim, aby rozmawiać na temat współpracy w dziedzinie sportu i edukacji, a także wspólnego pozyskiwania środków unijnych. Nie wszyscy jednak podchodzą do pomysłu entuzjastycznie.
GDZIE TU KORZYŚCI?
Czy serbska Batocina dołączy do Żywca, niemieckiego Herten oraz litewskich Solecznik i stanie się kolejnym miastem partnerskim Szczytna? Taki scenariusz jest możliwy, zwłaszcza że szczycieński samorząd poczynił już w tym kierunku pewne kroki. Kilka tygodni temu do Batociny udała się delegacja szczycieńskiego urzędu na czele z burmistrzem Krzysztofem Mańkowskim. Towarzyszyli mu jeszcze kierownik Referatu ds. Projektów i Informacji Justyna Mahler – Piątkowska, naczelnik Wydziału Funduszy Zewnętrznych i Informatyzacji Piotr Paszkiewicz oraz jeden z przedstawicieli lokalnego biznesu. W trakcie pobytu w Serbii powadzono rozmowy na temat nawiązania współpracy w dziedzinie m.in. sportu i edukacji, a także wspólnego pozyskiwania środków unijnych.
Z dystansem do sprawy podchodzi radna Anna Rybińska.