Do posesji, na której znajduje się stacja paliw, stacja diagnostyczna, market i myjnia w Wielbarku, prowadzi tylko jeden wjazd. - To stwarza zagrożenie dla klientów – uważa Mirosław Tański, na co dzień korzystający ze świadczonych tu usług. Właściciel terenu, biznesmen z Chorzel zapewnia, że na wszystko ma pozwolenia. Według niego za zgłaszanymi obawami kryje się zwykły podstęp. - Mieszkańcom chodzi o możliwość przechodzenia przez mój teren – przekonuje.

Czy biznesmen lekceważy bezpieczeństwo?
Sławomir Czarzasty w zgłaszanych uwagach wietrzy podstęp mieszkańców, z którymi od dawna ma „na pieńku”

JEDEN WJAZD, W DODATKU WĄSKI

Mirosław Tański jest mieszkańcem Wielbarka i często robi zakupy w markecie Biedronka, stojącym na posesji należącej do Sławomira Czarzastego, biznesmena z Chorzel. Oprócz sklepu, znajdują się tu jeszcze całodobowa stacja paliw i stacja diagnostyczna oraz myjnia. Na teren działki z drogi krajowej prowadzi tylko jeden wjazd. To budzi niepokój mieszkańca. - Często obserwuję, jak odbywa się ruch w tym miejscu. Raz byłem świadkiem awarii tira. Wjazd został wtedy całkowicie zablokowany – mówi pan Mirosław. Jego zdaniem w sytuacji zagrożenia, dojazd służb ratowniczych bądź ewakuacja ludzi byłyby mocno utrudnione. - Przedsiębiorca powinien pomyśleć o bezpieczeństwie swoich klientów, albo budując wjazd ewakuacyjny, albo poszerzając istniejący, bo jest on za wąski – twierdzi nasz rozmówca.

BIZNESMEN WIETRZY PODSTĘP

Sławomir Czarzasty nie zgadza się z uwagami mieszkańca.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.