W minionym tygodniu zawaliła się część dachu dawnego internatu na ul. Mickiewicza, należącego dziś do Akademii Policji w Szczytnie. Dachówki i gruz spadły wprost na chodnik i tylko szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że nikt nie ucierpiał. To wszystko można było przewidzieć, bo o czyhającym niebezpieczeństwie pisaliśmy od kilku lat. Tymczasem powiatowy inspektor nadzoru budowlanego twierdzi, że … nie miał wiedzy o takim zagrożeniu. Z kolei szkoła policji brak doraźnego zabezpieczenia budynku tłumaczy koniecznością uzgodnień z konserwatorem zabytków. Jego przedstawiciel mówi nam jednak coś innego.

MIESZKAŃCY OSTRZEGALI
Stało się to, przed czym wielokrotnie przestrzegali mieszkańcy. W środę 9 lipca przed południem zawaliła się część dachu dawnego internatu Zespołu Szkół nr 1 na ul. Mickiewicza, należącego dziś do Akademii Policji w Szczytnie. Dachówki i gruz spadły wprost na chodnik. Tylko szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że nie ucierpiał żaden z przechodniów. - Zawsze tamtędy chodziłam, ale tego dnia chyba Bóg nade mną czuwał, bo poszłam drugą stroną. Nagle usłyszałam huk i zobaczyłam leżące na ulicy cegły – relacjonowała nam na gorąco mieszkanka Szczytna, pani Sabina.
Na miejsce przyjechały straż i policja. Strażacy, używając podnośnika, zabezpieczyli obiekt, usuwając zerwane elementy dachu. Budynek został otaśmowany, a przejście dla pieszych w jego pobliżu zostało wyłączone z ruchu i wyznaczone nowe.
O tym, że budynek zagraża bezpieczeństwu przechodniów, pisaliśmy kilkakrotnie.