Jednym z wydarzeń towarzyszących Festiwalowi Dni i Noce Szczytna było spotkanie z pisarzem i scenarzystą Jakubem Żulczykiem. Autor bestsellerowych powieści nie stroni od politycznych komentarzy, więc nie zabrakło wątków związanych z aktualną sytuacją w Polsce. Pisarz był pytany m.in. o swoje przewidywania dotyczące prezydentury Karola Nawrockiego oraz czy obawia się prawicowych ekstremistów. Krytykował też liberalne elity związane ze środowiskiem „Gazety Wyborczej”, zarzucając im oderwanie od rzeczywistości.

URODZONY W SZCZYTNIE
Jednym z ciekawszych wydarzeń towarzyszących Festiwalowi Dni i Noce Szczytna było sobotnie spotkanie w ruinach zamku z Jakubem Żulczykiem. Pisarz i scenarzysta, autor bestsellerowych powieści, takich jak „Ślepnąc od świateł”, „Wzgórze psów” czy „Kandydat”, jest mocno związany z powiatem szczycieńskim. Jego rodzice, którzy uczestniczyli w spotkaniu, pochodzą z Wielbarka. Jakub Żulczyk urodził się w Szczytnie i przez kilka lat mieszkał z rodziną w Zabielach. Obecnie wciąż spędza w okolicy dużo czasu, bo ma dom w gminie Jedwabno. Pytany przez prowadzącego spotkanie Mariusza Korpolińskiego o skojarzenia ze Szczytnem, wspominał czasy dzieciństwa. - Jak byłem bardzo mały, to w moim mniemaniu Szczytno było metropolią. Pamiętam, jak przyjeżdżałem tu z babcią albo ciocią, np. do księgarni. Jednym z moich pierwszych wspomnień jest wyprawa do Szczytna i kupienie w księgarni „Thorgala” (popularny komiks – przyp. red.) - mówił Jakub Żulczyk. - Chyba do dziś jakaś część mnie sądzi, że Szczytno jest metropolią. Czas zatoczył koło, bo teraz mieszkam dosyć niedaleko i jak chcę coś kupić np. takiego co nie jest do jedzenia, to muszę przyjechać do miasta.
MINIMALNA SYMPATIA DO PREZYDENTA
W trakcie spotkania prowadzący często poruszał wątki polityczne.