Czarne chmury zaczynają gromadzić się nad głową przewodniczącego Rady Gminy Świętajno Sławomira Grzegorczyka. Część jej przedstawicieli głośno krytykuje sposób prowadzenia przez niego marcowych obrad i jednoznaczne opowiedzenie się po jednej ze stron konfliktu dwojga radnych. Niewykluczone, że wkrótce padnie wniosek o jego odwołanie.
Konflikt między dwojgiem radnych gminy Świętajno Ewą Helman Szczerbic i Jerzym Gąską wciąż jest żywo komentowany przez ich koleżanki i kolegów z Rady Gminy. Zastrzeżenia części radnych budzi jednoznaczne opowiedzenie się za jedną ze stron przewodniczącego rady Sławomira Grzegorczyka, a także sposób prowadzenia przez niego obrad, na których sprawa ujrzała światło dzienne. W odczytanym wówczas oświadczeniu przewodniczący zarzucił radnemu Gąsce kłamstwo i działanie na niekorzyść psychiczną i moralną radnej Helman Szczerbic, a także skłócanie mieszkańców Spychowa, miejscowości, którą oboje reprezentują.
Na kolejnej sesji mającej miejsce na początku kwietnia, do sprawy powrócił radny Jerzy Fabisiak.
- Wygłaszając stanowisko, przewodniczący powinien wcześniej skonsultować je z całą radą, bo przecież działa w jej imieniu. Tymczasem rada o niczym wcześniej nie wiedziała – mówi radny Fabisiak.