Reklama

BANER WSPÓLNY 110325

Oświadczenie burmistrza Wielbarka Jerzego Szczepanka o tym, że na terenie gminy nie powstanie farma wiatrowa, najwyraźniej nie kończy sprawy. Wobec stanowiska włodarza dystansuje się przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Szepczyński, który nie wyklucza wniesienia przez grupę radnych do Planu Ogólnego zapisów dopuszczających taką inwestycję. Za rezygnację z niej Szczepanka krytykuje były szef wielbarskiej rady Andrzej Kimbar.

Czy wprowadzą wiatraki tylnymi drzwiami?
Jednoznaczna zapowiedź burmistrza Jerzego Szczepanka (w środku) o rezygnacji z wiatraków nie wywołała entuzjazmu u obecnego przewodniczącego rady Dariusza Szepczyńskiego (z lewej) i byłego przewodniczącego Andrzeja Kimbara

BURMISTRZ Z NAMI NIE KONSULTOWAŁ

Sprawa budowa turbin wiatrowych w gminie Wielbark nadal budzi emocje i wcale nie ostudziło ich wygłoszone na sesji pod koniec kwietnia oświadczenie burmistrza Jerzego Szczepanka o rezygnacji z tej inwestycji. Włodarz powoływał się wówczas na docierające do niego od radnych i sołtysów sołectw, na terenie których miałby stanąć wiatraki sygnały o bardzo dużym sprzeciwie społecznym. Według Szczepanka, ponad 90% mieszkańców miało podpisać się pod petycją przeciw budowie turbin. W związku z tym zapowiedział, że w przygotowywanym Planie Ogólnym Gminy wykreślona zostanie możliwość ich budowy. Okazuje się jednak, że w Radzie Miejskiej nie wszyscy zgadzają się z tak jednoznacznym stanowiskiem włodarza.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.