Wiedza mieszkańców gminy na temat samorządności jest bardzo mała. – Oni radnych i wójta traktują jako tych, którzy działają wbrew ich interesom - alarmuje radny Adam Mierzejewski. Czy rozpoczęty właśnie cykl spotkań przedstawicieli władz ze społeczeństwem zmieni tę opinię?

Debata mało krwista

„Samorząd – nasz punkt widzenia” – takim tematem zainaugurowano cykl spotkań wójta i radnych z mieszkańcami gminy Świętajno. Na pierwszą debatę, która odbyła się w miniony czwartek, gospodarze zaprosili radnych wojewódzkich i powiatowych, starostę Jarosława Matłacha, a także byłego wójta gminy i posła Adama Krzyśkowa. – Chcemy wspólnie rozmawiać na tematy ważne dla mieszkańców gminy – tłumaczył swój i przewodniczącego rady Dariusza Rokickiego pomysł wójt Janusz Pabich.

W czasie dyskusji samorządowcy żalili się na coraz większe utrudnienia towarzyszące ich pracy. Wójt zwracał uwagę na ograniczanie roli samorządu przez państwo, jako najświeższy przykład podając ustawę śmieciową. Z kolei radny Adam Mierzejewski utyskiwał na bardzo małą wiedzę mieszkańców na temat samorządności.

- Oni radnych i wójta traktują jako tych, którzy działają wbrew ich interesom. Powinniśmy to zmienić i sprawy dotyczące funkcjonowania samorządu ludziom tłumaczyć. - postulował Mierzejewski.

Radny wojewódzki Andrzej Górczyński zwracał natomiast uwagę na utrudnianie życia mieszkańcom poprzez rozszerzającą się centralizację.

- Żeby przepisać licznik gazowy czy elektryczny, albo podpisać umowę na korzystanie z tych mediów muszę jechać do Olsztyna – narzekał. Likwidowanie bądź ograniczanie oddziałów instytucji państwowych czy bankowych jego zdaniem prowadzi wprost do wzrostu bezrobocia.

– Niedługo wszystkich wygnamy z naszego kraju – ostrzegał radny

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.