Marcowe sparingi z udziałem naszych zespołów dość często mają charakter derbowy. Niektóre rozstrzygnięcia są zaskakujące.

Derbowe sparingi
Patrycjusz Malanowski (na drugim planie) w tej akcji tylko się przyglądał, jak o piłkę walczą inni, ale aż trzy razy znalazł czas, by zdobyć bramkę

W Myszyńcu SKS Szczytno zmierzył się z beniaminkiem klasy A Wałpuszą 07 Jesionowiec. Mecz zakończył się małym pogromem – 4:1 (3:0) wygrała Wałpusza, co dla szczycieńskiego klubu jest wynikiem co najmniej krępującym. Bramki dla zwycięzców zdobyli: Damian Musioł -2 oraz Daniel Gołaszewski i Mateusz Lech. Honorowego gola dla SKS-u strzelił Piotr Szafrin. Kilka dni wcześniej Wałpusza zmierzyła się ze Zrywem Jedwabno. Spotkanie, podzielone na tercje, zakończyło się nietypowych rozmiarów remisem – 6:6.

Derbowy charakter miało również spotkanie Omulwi Wielbark z GKS-em Dźwierzuty. Mecz, rozegrany w Dźwierzutach, wygrali goście 3:2 (1:0). Bramki dla Omulwi zdobyli: Mateusz Abramczyk, Bartosz Kosiński i Ariel Wójcik. Pierwszego gola dla GKS-u strzelił Adrian Bazych, druga bramka padła po strzale samobójczym. Spotkanie trwało 2x50 min. - Zagraliśmy pierwszy raz na naturalnej nawierzchni – cieszy się z tego elementu meczu trener Omulwi Mariusz Korczakowski. Szkoleniowiec z Wielbarka miał do dyspozycji praktycznie dwa składy, co również jest powodem do zadowolenia.

Do strzeleckiej formy najwyraźniej wraca wychowanek Błękitnych Pasym Patrycjusz Malanowski. Zdobył on trzy bramki w meczu Concordii z drużyną juniorów młodszych tego elbląskiego klubu. Spotkanie, trwające 2x40 min, zakończyło się wynikiem 8:0.

(gp), (dob)