W ostatniej kolejce rozegrano aż trzy spotkania derbowe. W najważniejszym z nich szczycieńska Gwardia dość nieoczekiwanie pokonała Błękitnych Pasym.

Derby w Szczytnie znów dla Gwardii
W meczu w Szczytnie (przy piłce Szymon Chrzanowski) nie brakowało ostrej walki o każdy kawałek boiska

KLASA OKRĘGOWA

5. kolejka

Gwardia Szczytno - Błękitni Pasym

1:0 (0:0)

1:0 – Jacek Jodełka (55.)

Gwardia: Kowalski, Magnuszewski, Poździak (70. Kotula), Ł. Krajza, Ciebień, Nasiadka, Romanov (87. Rudnicki), Jodełka (60. M. Kowalczyk), Gołaszewski (75. Balcerzak), R. Krajza, Kozicki (90. Michalczak).

Błękitni: Olszewski, Król, Świercz, Nosowicz, Młotkowski, Chrzanowski, Zimerman (73. Michał Łukaszewski), Kulesik, R. Malanowski (65. Foruś), P. Malanowski, Marcin Łukaszewski.

Za faworyta mogli uchodzić Błękitni – wprawdzie w poprzednim sezonie w szczycieńsko-pasymskim dwumeczu górą była Gwardia, ale w dotychczasowych spotkaniach lepsze wrażenie sprawiali piłkarze z Pasymia. Derby rządzą się jednak swoimi prawami. Do gwardyjskiej obrony w sobotnim spotkaniu wrócił Magnuszewski, w przodzie zagrał doświadczony Gołaszewski. W pierwszej odsłonie swoje okazje miała każda z drużyn. Piłka znalazła się nawet w szczycieńskiej bramce, ale sędzia odgwizdał spalonego. Po zmianie stron gospodarze dość szybko objęli prowadzenie. Celnym wybiciem sprzed bramki popisał się Kowalski, ładną akcją lewym skrzydłem przeprowadził Kozicki, który na dużym spokoju dograł do Jodełki, a ten okazji nie zmarnował. Pasymianie próbowali doprowadzić do zmiany wyniku.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.