Artykuł „Zróbcie coś z tą drogą śmierci” (KM nr 34 z 20.08.2020) znakomicie opisał problemy i oczekiwania mieszkańców Nart związane z drogą krajową nr 58. Kilka słów ogólnych o DK58. Obecny przebieg DK58 został ustalony w 2000 roku zarządzeniem GDDKiA. Wcześniej odcinek drogi Jedwabno – Szczytno znajdował się w ciągu drogi nr 545. DK58 jest drogą klasy GP (główna ruchu przyspieszonego), a więc bardzo wysoko usytuowaną w hierarchii dróg. Przebieg Olsztynek – Zgniłocha – Jedwabno - Szczytno-Babięta - Ruciane Nida – Pisz - Biała Piska – Szczuczyn zapewnia połączenie dwóch województw: warmińsko – mazurskiego oraz podlaskiego.
Na odcinku pomiędzy Jedwabnem a Szczytnem zanotowano średni dobowy ruch roczny 2661 poj./dobę. Oznacza to, że ruch jest większy niż na odcinku DK16 pomiędzy Mikołajkami a Orzyszem, gdzie wyniósł tylko 2461 poj./dobę. Jest to paradoksalna sytuacja. Odcinek drogi z mniejszym ruchem, pomiędzy Mikołajkami a Orzyszem planuje się wykonać jako drogę dwujezdniową z przeprawą mostową kilkusetmetrową przez Jezioro Tałty. Natomiast wobec DK58 z ruchem większym na odcinku Jedwabno – Narty – Dzierzki – Sawica - Janowo – Szczytno, nie planuje się żadnych robót dostosowujących ją do klasy GP.
Jest jeszcze gorzej, nie ma nawet sporządzonego studium korytarzowego, czyli podstawowego dokumentu projektowego z określoną lokalizacją pasa terenu (korytarza).