Podczas piątkowej sesji szczycieńscy radni musieli podjąć decyzje w sprawie podwyżek opłat za śmieci i stawek podatków od nieruchomości. Nie wszyscy jednak przyszli na obrady. Zabrakło na nich szefa klubu „Wszystko dla Szczytna” i PSL Rafała Kiersikowskiego, a także Arkadiusza Myślaka i Karola Furczaka. - Wygląda to tak, jakby panowie nie brali odpowiedzialności za to, co robią – komentuje zachowanie kolegów Agnieszka Kosakowska.
TRUDNE DECYZJE
Piątkowa sesja Rady Miejskiej w Szczytnie była, obok absolutoryjnej i budżetowej, najważniejszą w roku. Radni musieli bowiem podjąć decyzje w sprawie niepopularnych wśród mieszkańców podwyżek opłat za śmieci oraz stawek podatku od nieruchomości. W obradach nie wszyscy wzięli udział – spośród 21 rajców stawiło się 18. Zabrakło dwóch przedstawicieli klubu „Wszystko dla Szczytna” i PSL – Arkadiusza Myślaka i Rafała Kiersikowskiego oraz Karola Furczaka („Razem dla Mieszkańców”). Sesja kończyła się w jeszcze węższym gronie, bo przed głosowaniem w sprawie podniesienia podatków salę konferencyjną ratusza opuścił Mariusz Pardo („Wszystko dla Szczytna” i PSL).
BOJĄ SIĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI?
Absencja radnych, a szczególnie Rafała Kiersikowskiego, szefa klubu „Wszystko dla Szczytna” i PSL, który złożył wniosek o podniesienie opłat za odbiór śmieci o 3 zł, a nie, jak chciał burmistrz o 10 zł, wywołała liczne komentarze w kuluarach.