Pływalnia Wyższej Szkoły Policji jest zamknięta i na razie nie wiadomo, kiedy znów będzie można z niej korzystać. To nie podobna się wielu mieszkańcom, w tym radnym miejskim. Zastanawiają się, co kryje się za decyzją władz uczelni i jak będą realizowane treści programowe w nowej szkole sportowej, skoro jej uczniowie zostaną pozbawieni możliwości nauki pływania. O powody zamknięcia obiektu zapytaliśmy rzecznika WSPol.
PYTANIA RADNYCH
Zamknięcie pływalni WSPol wzbudza wśród mieszkańców Szczytna duże emocje, zwłaszcza, że w budowie obiektu partycypowało miasto. Pytania w tej sprawie zadawali również radni podczas niedawnej sesji Rady Miejskiej. - Czy warunki umowy zawartej podczas przekazania środków z budżetu miasta na budowę pływalni uległy zmianie? - dociekał radny Paweł Krassowski. Chciał się też dowiedzieć od burmistrza Krzysztofa Mańkowskiego, kiedy przewiduje on budowę miejskiego basenu, co zapowiadał w swoim programie wyborczym. - Na razie nie widzę takiej pozycji w Wieloletniej Prognozie Finansowej – mówił radny.
Zamknięcie pływalni to również problem dla nauczycieli i uczniów nowo powstałej szkoły sportowej. - Gdzie będą realizowane treści programowe, takie jak nauka pływania? - dopytywała burmistrza radna Anna Rybińska.
Włodarz podczas sesji na te pytania nie odpowiedział.
SKOSZAROWANI KURSANCI
O powody zamknięcia basenu zapytaliśmy rzecznika prasowego Wyższej Szkoły Policji, podinsp. Marcina Piotrowskiego. Okazuje się, że z obiektu nie korzystają zarówno mieszkańcy Szczytna, jak i słuchacze. Powody są dwa.