Tegoroczne Dni i Noce, według zapowiedzi burmistrza Stefana Ochmana, były ostatnimi w dotychczasowej formule. Odbywające się na plaży koncerty przyciągały dość liczne grono uczestników, ale poza nimi w ramach święta grodu działo się niewiele. Muzycznie impreza upłynęła pod znakiem wspomnień, głównie lat 90., o co zadbały zespoły, takie jak Elektryczne Gitary czy IRA, które w tamtym okresie przeżywały szczyt popularności.

Dni i Noce pod znakiem muzycznych wspomnień
Tuż przed koncertami gwiazd pod sceną robiło się tłoczno

OSIEMNASTKA OPIEKUNA MIKROFONU

Za nami kolejna edycja Dni i Nocy Szczytna. Trwająca trzy dni impreza rozpoczęła się w piątek przybyciem Juranda, który odebrał z rąk burmistrza Stefana Ochmana klucze do bram miasta. W uroczystym otwarciu, oprócz samorządowców i delegacji miast partnerskich – Żywca, Solecznik i Herten, uczestniczyli również parlamentarzyści. W tym roku organizatorzy pozwolili im ze sceny pozdrowić szczycieńską publiczność, choć w minionych latach raczej unikano tam obecności polityków. Swój mały jubileusz obchodził prowadzący Dni i Noce konferansjer Mariusz Korpoliński. Tegoroczne święto miasta było już 18., podczas którego, jak sam lubi mawiać „był opiekunem mikrofonu”. Z tej okazji otrzymał specjalne podziękowania z rąk burmistrza Stefana Ochmana. Ze kolei nowy włodarz zaliczył debiut w roli gospodarza imprezy.

Odbierając w niedzielę klucze do bram miasta, burmistrz Stefan Ochman obiecywał, że już od poniedziałku ruszą przygotowania do przyszłorocznych Dni i Nocy

DEPESZE ZAMIAST KLENCZONA

Muzycznie pierwszy wieczór upłynął pod znakiem tanecznych brzmień za sprawą DJ-ów: Marcyka, Komodo i Wilgi. Nie wszystkim taki dobór repertuaru się podobał. - Czy dziś będzie tylko taka muzyka? - dopytywała „Kurka” jedna z napotkanych nad małym jeziorem pań. Żałowała przy tym, że w programie tegorocznej imprezy zabrakło twórczości Klenczona.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.