W minioną niedzielę w Rumach odbyły się dożynki. Dziękczynienie za plony lokalna społeczność zorganizowała już po raz 25. W obchodach srebrnego jubileuszu nie przeszkodziło ani opóźnienie spowodowane pandemią, ani popołudniowa burza z ulewą.

Dożynki wiejskie w Rumach
Po części oficjalnej przyszedł czas na wspólną biesiadę przy muzyce

Dożynki w Rumach odbywają się od 25 lat. To swoisty fenomen organizacyjny, który przechodzi z pokolenia w pokolenie, co roku przyciągając mieszkańców wsi, ich gości oraz turystów. Tradycję święta plonów podtrzymują miejscowi rolnicy oraz osoby związane rodzinnie z uprawiającymi ziemię i hodowlą zwierząt. Podkreślił to w homilii proboszcz Paweł Ostrowski, który w swojej parafii Bartołty Wielkie ma tylko jedną taką wioskę, gdzie żyje i pracuje najwięcej rolników. Tradycyjnie obchody święta rozpoczęła msza dziękczynna za dary ziemi. Rozpoczął ją korowód dożynkowy, przy wtórze pieśni „Plon, niesiemy plon”, na czele którego szli starostowie dożynek - Tadeusz i Lilla Szynkiewiczowie. Oprawę muzyczną zapewnił zespół Rumianki. Wśród zaproszonych gości znalazła się Sylwia Jaskulska – członkini Zarządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego, która od lat jest stałą bywalczynią rumowskich dożynek. Nie zabrakło radnych powiatowych dawnych i obecnych wywodzących się z Rum - Krystyny Furtak i Kamili Świderskiej, które od lat angażowały się w organizację rolniczego święta. Po oficjalnej części sołtys Joanna Kubicka zaprosiła na wspólną biesiadę, a całość imprezy poprowadził komendant OSP Tomek Witczak. Atrakcji piknikowych nie brakowało: od przepysznych domowych ciast, kartoflaków, bigosu i innych smakołyków po zjeżdżalnie dla dzieci, loterię, licytację oraz konkursy dla dorosłych.

Dożynkowe dary poświęcił ks. proboszcz Paweł Ostrowski

Uczestnikom dożynkowej biesiady bardzo podobał się zespół „Węgojska Strużka” z sąsiedniej Warmii. Dużo emocji wzbudziła „Dożynkowiada” przygotowana przez Adę Kubicką wzorowana na telewizyjnej Familiadzie, gdzie dwie rodzinne drużyny rywalizowały ze sobą z wiedzy o tradycji rumowskich dożynek. Dzieci odwiedziła Świnka Pepa, a o zmroku wiejski festyn rozświetlił taniec ognia Olsztyńskiego Teatru Ulicznego. Do tańca zgrzewał uczestników zabawy DJ Denis.

(dk)