Od dobrych kilku tygodni podróżowanie ze Szczytna do Jedwabna lub z powrotem jest bardzo uciążliwe. Tak będzie jeszcze przez miesiąc. Później podróż między Szczytnem a Dzierzkami, stanie się komfortowa, a nade wszystko - bezpieczna, a przynajmniej znacznie bezpieczniejsza niż dotychczas.

Droga jak marzenie

Największa inwestycja

Odnowienie (radykalne zresztą) blisko 9-kilometrowego odcinka drogi między Szczytnem a Dzierzkami jest najpoważniejszą inwestycją drogową, prowadzoną na arteriach krajowych, przebiegających przez powiat szczycieński. Solidnego, godziwego wyglądu nabiera najgorszy bodaj pod względem technicznym odcinek, gdzie łata stała na łacie, a dziura goniła dziurę. Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych z Olsztyna gruntownie przyczynia się do poprawy stanu drogi. Póki co jednak prowadzone prace mocno utrudniają ruch, który na tej trasie jest wyjątkowo intensywny. Dość dodać, że szlak wiodący przez Jedwabno szczególnie upodobali sobie kierowcy ciężkich tirów, ciągnący całymi konwojami ze Wschodu na Zachód (bądź odwrotnie).

Bezpieczniej i komfortowo

Z trudnościami komunikacyjnym, do końca października, trzeba się pogodzić, ale później problemy miną. Po pierwsze dlatego, że droga zostaje poszerzona o ponad metr, co znacznie wpłynie na bezpieczeństwo ruchu. Po drugie - nowa, kilkuwarstwowa nawierzchnia poprawi komfort jazdy, a specjalna siatka, kładziona między tymi warstwami na brzegowych metrach jezdni, ma zapobiegać nazbyt szybkiemu kruszeniu się asfaltu i niszczeniu tych brzegów.

Droga jest odwodniona, zmodernizowano przepusty melioracyjne, w utwardzoną nawierzchnię wzbogacą się także wszystkie zjazdy w boczne drogi. Powoli znikają zgromadzone przy szosie hałdy gruntu, zamieniając się w regularne, gładkie pobocza. Na razie drogowcy nie radzą jednak nikomu na te pobocza wjeżdżać, bo grunt jeszcze nie został zagęszczony i taki manewr może się przykro zakończyć.

- Inwestycja jest finansowana ze środków państwowych, a jej koszt sięga 4,5 mln złotych - mówi Józef Wrzyszcz, kierownik szczycieńskiego rejonu dróg krajowych.

Pomogli leśnicy

Do przyszłych, komunikacyjnych walorów trasy przyczynili się także leśnicy, którzy hurtem wykarczowali chaszcze, zarośla i drzewa z kilkumetrowych pasów po obu stronach szosy. To znakomicie poprawia widoczność, a także - jak twierdzą drogowcy - ma istotnie wpływać na komfort jazdy zimą, bo słońce, które nareszcie będzie docierać do drogi, skutecznie ma wspomóc sól i piach.

Powody do zadowolenia mają już mieszkańcy Janowa, Sawicy i Dzierzek. Przez te miejscowości wiodą nowiutkie chodniki, przy przystankach autobusowych powstały zatoczki, a tam, gdzie to było możliwe i konieczne - także miejsca parkingowe. Na ukończeniu jest także budowa chodnika w Nartach.

Halina Bielawska

2004.09.22