Tak koszmarnego wypadku w Szczytnie dawno nie było. W sobotnie popołudnie kierujący rozpędzonym fordem mustangiem 29-letni Adam D. uderzył w kobietę prowadzącą wózek z 1,5 – rocznymi bliźniakami. Dzieci doznały ciężkich urazów wielonarządowych i walczą o życie w szpitalu w Olsztynie. Sprawca nie trafi do aresztu. Na taki środek zapobiegawczy nie zgodził się szczycieński sąd, odrzucając wniosek prokuratury.
UDERZYŁ W NICH JUŻ NA CHODNIKU
Dramat na ul. Władysława IV w Szczytnie rozegrał się w sobotnie popołudnie 25 kwietnia. Około godziny 14.00 54-letnia kobieta, prowadząc z wózek z wnukami, przeszła przez przejście dla pieszych, po czym, będąc już na chodniku, została uderzona przez nadjeżdżającego z dużą prędkością forda mustanga. Za kierownicą rozpędzonego auta siedział 29-letni mieszkaniec Szczytna Adam D. - Mężczyzna, jadąc od strony ul. Wileńskiej w kierunku ul. Staszica, nie dostosował prędkości do panujących warunków i stracił panowanie nad pojazdem. Po tym, jak uderzył w kobietę i wózek z 1,5-rocznymi bliźniakami, staranował jeszcze metalowe ogrodzenie pobliskiej posesji i zatrzymał się dopiero na budynku mieszkalnym – relacjonuje sierż. Izabela Cyganiuk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie. Zanim na miejsce dotarły służby ratunkowe, pierwszej pomocy zaczęli udzielać dzieciom przypadkowi przechodnie. Następnie działania te przejęli strażacy oraz medycy. Zadysponowano także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, którego załoga przetransportowała jednego z bliźniaków do Szpitala Dziecięcego w Olsztynie. Jego brat został tam przewieziony karetką pogotowia. Babcia chłopców doznała ogólnych potłuczeń i nie wymagała dłuższej hospitalizacji.
Kierowca mustanga w chwili wypadku był trzeźwy. Okoliczni mieszkańcy mówią, że mężczyzna często jeździł po mieście z nadmierną prędkością. - Tuż po spowodowaniu wypadku, jeszcze przed przyjazdem służb, wyszedł z samochodu i zaczął odkręcać tablice rejestracyjne – opowiada jeden ze świadków.
STAN DZIECI WCIĄŻ BARDZO POWAŻNY
Bliźniacy, Bartosz i Jakub, doznali ciężkich urazów wielonarządowych i walczą o życie.