Komendant – rektor Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie insp. Marek Fałdowski w iście ekspresowym tempie uzyskał stopień doktora habilitowanego. Cała procedura zajęła mu tylko trzy miesiące. - Musiał nastąpić bardzo szczęśliwy dla habilitanta zbieg okoliczności, że uzyskał tytuł w tak krótkim czasie – komentuje dr hab. Zbigniew Kudrzycki, dodając, że przeciętnie uzyskanie habilitacji zajmuje minimum pół roku.

Ekspresowa habilitacja komendanta - rektora
W związku z ujawnionymi wątpliwościami dotyczącymi kariery naukowej insp. Marka Fałdowskiego, MSWiA wszczyna w WSPol kontrolę

NIECHLUBNA PRZESZŁOŚĆ

O Wyższej Szkole Policji znów zrobiło się głośno. Nie chodzi jednak o sukcesy uczelni na niwie kształcenia policyjnych kadr, a o wątpliwości dotyczące kariery naukowej insp. dr hab. Marka Fałdowskiego. Sprawa wyszła na jaw po sobotnim reportażu „Superwizjera” TVN. Reporterzy dotarli do byłych pracowników szkoły, którzy oskarżają go o naruszenie praw autorskich, przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz mobbing i plagiat pracy habilitacyjnej. Autorzy materiału przypominają, że Fałdowski, zanim dwa lata temu trafił do Szczytna, przez dziesięć lat był komendantem policji w rodzinnych Siedlcach. W 2012 r. w tamtejszym komisariacie, w trakcie przesłuchania, pięciu funkcjonariuszy znęcało się nad trzema zatrzymanymi. Jeden z nich tydzień później popełnił samobójstwo. Komendant po krótkim zawieszeniu przywrócił jednak swoich podwładnych do służby. Sąd pierwszej instancji uznał ich za winnych. Zdarzenia z Siedlec nie były przeszkodą do tego, by Fałdowski objął funkcję komendanta - rektora WSPol. Na pytania „Kurka”, za pośrednictwem swojego rzecznika odpowiadał, że o torturach nic nie wiedział.

OSKARŻENIA BYŁYCH PRACOWNIKÓW

W reportażu TVN byli pracownicy opowiadają o kulisach iście ekspresowej habilitacji Marka Fałdowskiego.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.