Kibice z naszego powiatu nie mogą narzekać na brak emocji. Wyniki z weekendowej serii spotkań sprawiły, że będzie jak w thrillerze – kwestia spadku Błękitnych i Omulwi, barażu lub awansu SKS-u rozstrzygnie się w ostatniej kolejce.
IV liga
29. kolejka
Huragan Morąg - Błękitni Pasym 2:2 (1:0)
1:0 – (45.-k.), 1:1 - Patryk Malanowski (58.-k.), 2:1 – (81.-k.), 2:2 – Patryk Malanowski (89.)
Błękitni: Brzozowski, Trzebiński, Nosowicz, Dyka, Dobrzyński, Kępka (62. Balcerzak), Sokołowski, Kulesik (84. Jagiełło), Łukaszewski (76. Mikulak), Sachajczuk (72. R. Malanowski), P. Malanowski.
W ostatnich dniach czasie Huragan był postrzegany jako jeden z zastępczych kandydatów do awansu do III ligi – powodem były zaległości finansowe Concordii, która już wcześniej wywalczyła tytuł mistrzowski. FIFA zagroziła elblążanom odebraniem aż 12 punktów za nieterminowe rozliczenie się z grającymi tam piłkarzami z Hiszpanii. Wtedy do wyższej klasy wróciłby zespół z Morąga. Przed meczem rozstrzygnięcie nie było jeszcze znane – tak czy owak Błękitni jechali do jaskini lwa. Ich ostatni nie najlepszy występ przeciwko drużynie z Ornety był najwyraźniej bodźcem do bardziej uważnej gry. Choć spotkanie w Morągu nie było pojedynkiem pucharowym, niemal o wszystkim zdecydowały rzuty karne. Arbiter aż trzy razy wskazywał na wapno – i egzekutorzy nie mylili się. Dwukrotnie w ten sposób został pokonany Brzozowski, po stronie pasymskiej swoją robotę wykonał Malanowski. Najlepszy w tej chwili strzelec IV ligi pod koniec meczu celnie uderzył także z dystansu i zapewnił swojej drużynie punkt.