Festiwal Jedwabno Mazury 2025 z udziałem Thomasa Andersa z zespołu Modern Talking, miał być największą tegoroczną imprezą w gminie i jedną z większych w powiecie. Pomimo wysiłków głównego organizatora, czyli gminy Jedwabno, nie przyciągnął jednak oczekiwanych tłumów. Zapewne niemały wpływ na to miała fatalna pogoda, która bardziej przypominała późną jesień niż środek wiosny.

Festiwal z niedosytem
Najwierniejsi fani Thomasa Andersa czekali na niego pod sceną, nie bacząc na chłód i deszcz

BILETY NIE POSZŁY JAK ŚWIEŻE BUŁECZKI

Do Festiwalu Jedwabno Mazury 2025 gmina Jedwabno przygotowywała się od sierpnia ubiegłego roku. Impulsem do organizacji muzycznego wydarzenia były ubiegłoroczne dożynki gminno – powiatowe z udziałem popularnego w latach 80. zespołu Bad Boys Blue. Wówczas na jedwabieńskim stadionie bawiły się tłumy. Organizatorzy postanowili pójść ze ciosem i po raz drugi ściągnąć do Jedwabna międzynarodową gwiazdę. Wybór padł na Thomasa Andersa, członka święcącego w latach 80. triumfy zespołu Modern Talking. Choć to gwiazda już nieco przyblakła, to pomysł wydawał się dobry. Okazało się jednak, że różnica między dożynkami a płatnym koncertem jest znacząca. Na pierwsze wydarzenie wstęp był darmowy, za drugi trzeba było zapłacić 240 zł, bo tyle kosztował bilet. Choć sprzedaż ruszyła już pod koniec minionego roku, to do dnia festiwalu sprzedano ich niespełna tysiąc, mimo że organizatorzy liczyli, że będzie to co najmniej trzy razy tyle.

POGODA JAK W SYLWESTRA

Sprzedaży nie poprawiła fatalna pogoda.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.