Chociaż Krzysztof Kolczyński nie pracuje już od kilku miesięcy, pamięć o byłym asystencie wójt Kołakowskiej wśród miejscowych samorządowców wciąż jest żywa. Podczas sesji Rady Gminy dociekali co zostało zrealizowane z jego wielkich obietnic.
Jedną z pierwszych decyzji nowej wójt Alicji Kołakowskiej było powołanie na asystenta Krzysztofa Kolczyńskiego. Zadanie, które mu powierzyła to pobudzenie w gminie życia gospodarczego i ściągnięcie na ten teren inwestorów. Od samego początku jego obecność, a raczej częsta nieobecność w urzędzie, wywoływała szereg kontrowersji. Ich wyciszeniu z pewnością nie służyły sowite pobory sięgające 10 tys. zł, wyższe nawet od jego przełożonej.