Już w najbliższą niedzielę w Wielbarku, po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią, odbędzie się tradycyjne Grzybowanie. Czy tegoroczna impreza, której jednym z głównych punktów jest konkurs w zbieraniu grzybów, będzie obfitowała w imponujące okazy? Po suchym i gorącym lecie w lasach trudno cokolwiek znaleźć. Zdaniem grzybiarzy, potrzeba około tygodnia solidnych opadów, aby sytuacja się poprawiła.
POSUCHA W GRZYBOWYM ZAGŁĘBIU
Gmina Wielbark od lat jest miejscem przyciągającym grzybiarzy z całej Polski. Okoliczne lasy jeszcze do niedawna obfitowały w różne gatunki grzybów, których wysyp przypadał na końcówkę lata i początek jesieni. Przyrodnicze walory gminy stały się impulsem do organizowania co roku, w drugiej połowie września, Festiwalu Grzybów zwanego Grzybowaniem. Impreza odbywa się już od kilkunastu lat, a jednym z głównym jej punktów jest konkurs w zbieraniu grzybów. W tym roku jednak organizatorzy mają powody do niepokoju. Suche i gorące lato sprawiło, że jak dotąd grzybów w wielbarskich lasach jest jak na lekarstwo.