Koło Gospodyń Wiejskich Orzyny, choć działa dopiero od kilku miesięcy, ma na swoim koncie wiele przedsięwzięć integrujących lokalną społeczność. Jego członkinie organizują warsztaty, w trakcie których, dzieląc się swoimi talentami, zarażają pasją do rękodzieła zarówno dzieci, jak i seniorów. W swojej działalności kierują się filozofią „zero waste”, dając nowe życie niepotrzebnym z pozoru przedmiotom.

WYMIENIAJĄ SIĘ POMYSŁAMI I ENERGIĄ
Orzyny to wieś, która słynie z dużej liczby bocianich gniazd. W sezonie wiosenno – letnim ptaki te można zobaczyć tu niemal na każdym słupie. Nie dziwi więc, że to właśnie bocian znalazł się w logo założonego we wrześniu ubiegłego roku Koła Gospodyń Wiejskich Orzyny. Inicjatorkami powołania go do życia były dwie mieszkające od niedawna w tej wsi sąsiadki – Monika Marciniak i Anna Bartnicka. - Przeprowadziłam się do Orzyn pięć lat temu znad Zalewu Zegrzyńskiego. Kupiliśmy tu z mężem działkę, a to miejsce od razu mnie zauroczyło – wspomina pani Anna. Szukając nowych znajomości, nawiązała kontakt z panią Moniką, która mieszka w pobliżu, na co dzień pracuje w Warszawie. - Wpadłyśmy na pomysł, aby stworzyć koło dziewczyn i kobiet, które będą się spotykać, wymieniać pomysłami i fajną energią – opowiada Anna Bartnicka.
Zamysł udało się dość szybko wcielić w życie i obecnie koło zrzesza 15 członkiń.