Szczycieńska Gwardia mogła uchodzić za faworyta w barażowym starciu z Czarnymi Rudzienice – i przez większość spotkania to potwierdzała. O wszystkim rozstrzygnęły jednak rzuty karne, w których wyraźnie lepsi byli goście. Oni mają już zapewniony ligowy byt.

Gwardia Szczytno – Czarni Rudzienice 1:1 (1:1, 0:1), rzuty karne 1:4
0:1 – (27.), 1:1 – Filip Brzeziński (58.)
Gwardia: Kowalski, Przywara, Brzeziński, Ł. Krajza, Pik, Ciebień, Nowosielski (90. Kowalczyk), Dąbrowski (72. Kołakowski), Kozicki, R. Krajza, Napiórkowski (57. Garcia).
W miniony weekend rozpoczęły się barażowe boje o utrzymanie się w swojej klasie rozgrywkowej. Są one pochodną tego, co działo się odrobinę wcześniej w wyższych ligach. Wskutek niepowodzeń barażowych rezerw Legii Warszawa do IV ligi spadł Stomil Olsztyn. Nie powiodło się Startowi Nidzica, który w przypadku dwóch wygranych w barażach i awansu do III ligi uratowałby skórę drużynom z 12. miejsc w okręgówce – czyli m.in. Gwardii Szczytno. Podopieczni Kamila Kwiatka musieli zmierzyć się w związku z tym z Czarnymi Rudzienice z grupy II. Szczytnianie mieli wyraźnie lepszy współczynnik punktowy od rywala (32 oczka w 30 meczach w stosunku do 21 punktów w 28 spotkaniach) i w nagrodę grali u siebie.