Z dwoma złotymi medalami wrócił z Mistrzostw Polski w Biathlonie Letnim Maciej Wojciechowski. To najlepszy wynik szczytnianina w 10-letniej historii jego startów.

Idź złoto do złota

Wojciechowski wraca z medalami z biathlonowych mistrzostw kraju nieprzerwanie od 6 lat. Nigdy jednak wcześniej nie udało mu się dwukrotnie stanąć na najwyższym stopniu podium.

Na Jamrozowej Polanie w Dusznikach Zdroju do rywalizacji zgłosiła się cała polska czołówka. W grupie biathlonistów zimowych, dla których letnie mistrzostwa to przetarcie przed zawodami odbywającymi się za kilka miesięcy, zabrakło tylko Tomasza Sikory, leczącego kontuzję.

Złoto Wojciechowskiego było zagrożone jedynie w sprincie na 4 km. Drugi w kolejności, Adam Kwak z WKS-u Zakopane, stracił tylko 2 sekundy. W konkurencji tej startowało 46 zawodników. Przewaga Wojciechowskiego była za to niezagrożona w biegu na dochodzenie na 6 km (32 startujących), kiedy to wyprzedził wicemistrza aż o 18 sekund.

Wojciechowski ostrzył sobie zęby na udział w Mistrzostwach Świata, które w miniony weekend przeprowadzono w Finlandii. Szczytnianin nie pojechał jednak za koło podbiegunowe z powodu braku funduszy w Polskim Związku Biathlonu.

(gp)

2005.09.14