Dążenie do integrowania się, bycia razem, podejmowania wspólnych działań to naczelne zasady funkcjonowania każdej, nawet najmniejszej organizacji społecznej, politycznej, czy samorządowej. Taką też organizacją są rodzinne ogrody działkowe. O tym, że w jedności siła, nie muszę nikogo przekonywać. Dowodem tego jest chociażby walka działkowców o swoje prawa w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego uznającego niekonstytucyjność wielu zapisów dotychczasowej ustawy o ROD. Dzięki właśnie integracji środowiska działkowców i ich rodzin w obronie naszych praw opowiedziało się blisko milion osób, wyrażając swoim podpisem poparcie dla projektu obywatelskiego nowej ustawy. Projekt ten zakłada bowiem przede wszystkim poszanowanie praw nabytych działkowców i pozostawienie im samym decyzji, co do formy organizacyjnej ogrodów. Dzięki takiej presji działkowców w dniu 15 czerwca br. na prośbę premiera Donalda Tuska doszło do spotkania z działkowcami, podczas którego premier, odnosząc się do projektu obywatelskiego ustawy, powiedział: (…) w dalszych pracach nad ustawą głos działkowców nie powinien zostać zlekceważony, bo to dla nich jest tworzone prawo i nie może ono powstawać z pominięciem ich głosu (…). W 3 dni po tym spotkaniu premier opublikował na łamach „ Super Expressu” list do działkowców, w którym zapewnił, że osobiście zaangażował się w pracę nad nową ustawą działkową i zamierza przypilnować, aby zmiany były wprowadzone tylko tam, gdzie jest to niezbędnie wymagane przez werdykt Trybunału. Zapewnił ponadto, że bardzo mu zależy na tym, aby każdy działkowiec mógł w spokoju cieszyć się swoją działką, spędzać czas na świeżym powietrzu, wśród wypielęgnowanej przez siebie zieleni. Nie ulega wątpliwości, że zapewnienia premiera środowisko działkowców przyjęło z zadowoleniem, ale jaki będą one miały wpływ na rzeczywisty kształt nowej ustawy, przekonamy się niebawem, kiedy sejm ją uchwali.