Strony internetowe to często pierwsze źródło informacji potencjalnych inwestorów i turystów o poszczególnych gminach. Ich estetyka, przejrzystość, a przede wszystkim zakres i aktualność zamieszczanych tam wiadomości stanowią bardzo istotny element promocyjnej polityki samorządów. Pod tym kątem „Kurek” przyjrzał się, jak wyglądają wizytówki gmin powiatu w sieci. Na początek naszego cyklu posurfowaliśmy do Wielbarka i Pasymia.

Internetowe wizytówki

WIELBARK: ATRAKCYJNI CZY NIE

Nowa, oficjalna strona internetowa gminy Wielbark funkcjonuje od zeszłego roku. I tu istotna uwaga: po wpisaniu w wyszukiwarkę hasła „wielbark”, na pierwszym miejscu wyświetla się stara strona poświęcona gminie, prezentująca się zarówno od strony graficznej, jak i pod względem zawartości informacyjnej, oględnie mówiąc, dość siermiężnie. Jeśli kogoś te przykre widoki nie zrażą, otworzy drugi z kolei odsyłacz, tym razem właściwy. Strona utrzymana jest w dobrze korespondującym ze środowiskiem przyrodniczym Wielbarka kolorze zielonym. Brakuje być może graficznych fajerwerków, ale podstawowe menu wygląda przejrzyście i umożliwia bezproblemowe docieranie do interesujących nas informacji. Znajdziemy więc na stronie najistotniejsze wiadomości dotyczące położenia, historii oraz warunków demograficznych gminy. Brak niestety informacji na temat dojazdu oraz położenia Wielbarka względem większych ośrodków.

Niewątpliwym „wabikiem” może okazać się część poświęcona historii, w której oprócz skróconego opisu dziejów nadomulwiańskiej miejscowości zamieszczono również osobne podrozdziały poświęcone czasom napoleońskim, kolonizacji bagien Łatanej oraz bitwie pod Tannenbergiem i śmierci generała Samsonowa.

O tym, że nie samą historią się w Wielbarku żyje, przekonuje wykaz szczegółowo opisanych inwestycji gminnych, zarówno tych zrealizowanych, jak i będących w trakcie wykonywania. Pod tym względem gminny serwis informacyjny wyróżnia się na tle całego powiatu. Mankamentem jest z pewnością stosunkowo mała liczba zdjęć oraz rzadko uzupełniany dział aktualności.

Uważnych internautów powinny jednak najbardziej zainteresować stwierdzenia zawarte z tekstach poświęconych turystyce i kulturze. Otóż, według ich autorów, potencjał turystyczny gminy nie jest duży, a oferta kulturalna nie należy do najbogatszych. Nie brakuje głosów, że podobna „autoreklama” to wręcz działanie na szkodę lokalnej społeczności. Takiego zdania jest chociażby członek Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Wielbarskiej Ryszard Mróz. Czym tłumaczyć te samobójcze wręcz z punktu widzenia promocji konstatacje?

- Napisaliśmy tak celowo. Po prostu nie jesteśmy zainteresowani masowym napływem ludzi chcących budować sobie u nas domki letniskowe. W praktyce gmina nie ma z tego żadnych korzyści, a tego typu osadnictwo prowadzi często do degradacji środowiska. Nie obawiam się natomiast, że przestaną nas odwiedzać chociażby miłośnicy Omulwi, którzy bardzo sobie chwalą panującą tam ciszę i spokój – tłumaczy wójt Grzegorz Zapadka.

PASYM: AKTUALNIE I ESTETYCZNIE

Podobnie jak wielbarska, nowa, oficjalna strona Pasymia działa w sieci od ubiegłego roku. Trzeba przyznać obiektywnie, że jeśli chodzi o internetowe dokonania samorządów powiatu szczycieńskiego, to jeden z bardziej udanych serwisów. O Pasymiu i najbliższej okolicy, oprócz standardowego wykazu danych teleadresowych działających na terenie gminy instytucji dowiemy się stąd wszystkich najważniejszych rzeczy: o walorach turystycznych ziemi pasymskiej, jej historii, najcenniejszych zabytkach i bazie noclegowej. Sporo tu pożytecznych adresów internetowych i opisów (np. większych jezior), dzięki którym turysta bez trudu może się zorientować, gdzie i w jaki sposób spędzić urlop. Menu jest przejrzyste i obszerne. Zastrzeżenie można mieć właściwie tylko do jednej rzeczy: adresów placówek oświatowych próżno szukać w zakładce „informator”. Nie wiedzieć czemu autorzy strony umieścili je pod zakładką „urząd miasta”. Na stronie znajdziemy mapę całej gminy i samego Pasymia.

Ciekawostką cieszącą oko są dwie galerie: pierwsza to zdjęcia pochodzące z kolekcji Józefa Matysiewicza i Arkadiusza Młyńczaka, przedstawiające Pasym sprzed lat, druga zawiera serię fotografii wykonanych z lotu ptaka. Pomysł z pewnością interesujący i niecodzienny. Duży plus serwisu to także często uzupełniany dział aktualności. Jeśli kogoś interesują zamierzenia pasymskich samorządowców na najbliższe lata, to bezpośrednio ze strony może ściągnąć strategię rozwoju gminy w formacie pdf. Podsumowując, można spokojnie powiedzieć, że przynajmniej na podstawie serwisu internetowego Pasym prezentuje się elegancko i estetycznie.

Wojciech Kułakowski/Fot. M.J.Plitt