- Nas nie trzeba repolonizować, bo my jesteśmy Polską, ale inną niż Polska centralna. Nie można nas zakrzyczeć, że jesteśmy proniemieccy – mówił podczas wykładu w Muzeum Mazurskim Sławomir Ambroziak, nawiązując do głośnych ostatnio dyskusji na temat dziejowej spuścizny Szczytna i szerzej – Warmii i Mazur. Krytykował lokalnych decydentów za to, że choć ziemie te od 80 lat należą do Polski, to wciąż nie stworzyli oni mądrej polityki historycznej, która pozwoliłaby oswoić poniemieckie duchy krążące w przestrzeni publicznej.
BEZ MŁODZIEŻY I NAUCZYCIELI
W środę w Muzeum Mazurskim odbyło się spotkanie z regionalistą, prawnikiem i samorządowcem, wójtem gminy Jedwabno Sławomirem Ambroziakiem. Wygłosił on wykład pt. „Czy Szczytno trzeba repolonizować? Dyskurs historii z polityką – 80 lat Polski na Mazurach”. Tytuł ten wprost nawiązywał do niedawnego spotkania z wiceprezesem Prawa i Sprawiedliwości Przemysławem Czarnkiem, który stwierdził, że mieszkańców dawnych ziem niemieckich trzeba repolonizować. Impulsem do wygłoszenia przez polityka tej tezy były kontrowersje wokół nazewnictwa dawnego parku Andersa w Szczytnie. I choć Ambroziak, na prośbę kierownika muzeum Klaudiusza Woźniaka, nazwiska Czarnka nie wymienił, to i tak wiadomo było, o kim mowa.
