Turyści odwiedzający Szczytno, bramę do Warmii i Mazur, powinni napędzać lokalny rynek pamiątkarski i przyczyniać się do rozwoju tej branży. Postanowiliśmy sprawdzić czy tak jest istotnie i czy to, co oferują miejscowe placówki z suwenirami może kogokolwiek zainteresować.
GDZIE TO CENTRUM?
Miasto, choć sezon w pełni, nie wychodzi naprzeciw turystom już nie tylko w kwestii pamiątek, ale i dostępu do należytej wiedzy. Jedyny punkt informacji turystycznej, czyli CIT jest trudny do odnalezienia. Znajduje się on w Miejskim Domu Kultury, ale o jego lokalizacji dowiedzieć się można jedynie z małej tabliczki wystawionej w oknie MDK-u. Jak turysta zjawiający się pierwszy w Szczytnie ma tam trafić?
A co z lokalnymi pamiątkami?
Szczególnie chodziłoby o te z napisami „Szczytno”, by było wiadomo skąd pochodzą. Wybór niby jest, bo CIT oferuje standardowe magnesy na lodówki z wizerunkami miasta, pocztówki, które zaopatrzono nawet dodatkowo w pamiątkowy talar, kubki a także patery z herbem grodu oraz kieszonkowe wydawnictwo „Szczytno - przewodnik po historii i zabytkach miasta”.
W SALONIKU i „ZSZYWCE”
Zwykłe placówki handlowe również oferują pamiątki z napisami „Szczytno”. Jedną z nich jest salonik prasowy Jacka Śmigowskiego.