Trwa okres świąteczny. Przed nami sylwester. Jak będzie wyglądał w Szczytnie - i nie tylko - w tym roku?
Jeszcze przed ostatnim weekendem wydawało się, że zapowiadane wcześniej obostrzenia niemal całkowicie zmienią sposób żegnania się ze starym rokiem i witania z nowym– szczególnie w przypadku tych, którzy zazwyczaj spotykają się na balach czy pod chmurką. Okazało się jednak, że sylwestrowo – noworoczna godzina policyjna godziną policyjną nie będzie i z tym spotykaniem się w bardzo wąskim gronie czy niewychodzeniem z domów będzie pewnie różnie. Podobna sytuacja jest z rządowym apelem o nieodpalaniem fajerwerków – te są przecież w jak najbardziej legalnej sprzedaży. Zestaw atrakcji będzie jednak niewątpliwie mniejszy, na co wpływ ma nie tylko pandemia. Jeszcze nie tak dawno w sylwestrowej ofercie niektórych gospodarstw agroturystycznych znajdowały się kuligi z pochodniami, ale o tym można zapomnieć – i to nie z powodu koronawirusa. Taki mamy klimat…
Inaczej niż co roku wyglądało Boże Narodzenie. Na pewno mniej było odwiedzin u rodziców czy dziadków. I nie patrzono raczej na wprowadzone ograniczenia dotyczące liczby gości (trudno byłoby przecież to wszystko odpowiednim służbom weryfikować), tylko kierowano się troską o zdrowie najbliższych.
Osoby wierzące nie wyobrażają sobie Bożego Narodzenia bez co najmniej niektórych praktyk religijnych. Jak pamiętamy, podczas Wielkanocy (i tuż przed nią), w świątyniach podczas nabożeństw (niektóre odwołano) mogło przebywać jedynie 5 wiernych. Co ciekawe, działo się to w początkowej fazie epidemii, gdy liczba zakażonych w kraju była tak naprawdę znikoma (w naszym powiecie mieliśmy wówczas oficjalnie tylko jedną osobę z koronawirusem). Teraz do kościołów mogło wejść po parędziesiąt osób, co i tak przy zwyczajowo większej frekwencji świątecznej było sporym ograniczeniem. W związku z tym w niektórych świątyniach odprawiono więcej pasterek – w szczycieńskim kościele Wniebowzięcia NMP były aż trzy takie msze.
Wielu osobom trudno wyobrazić bożonarodzeniowy klimat bez stajenek, żłóbków czy grot umieszczanych w pobliżu ołtarza, jak w kościołach: WNMP (fot. 1) czy św. Stanisława Kostki (fot. 2). Wrażenie robić może także pomysł na oświetlenie na niebiesko całego wnętrza świątyni – efektownie wygląda iluminacja kościoła św. Walentego w Lipowcu (fot. 3) . Tu również znajduje się ustawiony przed ołtarzem wspomniany wcześniej bożonarodzeniowy element wystroju.
Betlejemskie żłóbki są typowe dla świątyń katolickich. Nie zapominajmy, że w naszym powiecie znajduje się wcale niemało kościołów innych wyznań chrześcijańskich.