Samorządy powiatu szczycieńskiego, które w minionym tygodniu miały zaplanowane sesje, różnie podeszły do ich organizacji. W Szczytnie radni zostali rozmieszczeni w pokojach urzędu, z kolei w Wielbarku z uczestnictwa zwolniono tych najstarszych. Za to w Jedwabnie obrady odbywały się w niemal niezmienionej formule. – Organy władzy publicznej, niezależnie od sytuacji, muszą działać – uzasadniał wójt Sławomir Ambroziak.
SZCZYTNO: PIERWSZA TAKA SESJA
W połowie ubiegłego tygodnia rząd wprowadził nowe obostrzenia związane z epidemią koronawirusa. Jedno z nich zakazuje zgromadzeń powyżej dwóch osób. To oznacza nie lada komplikacje dla samorządów, które, niezależnie od sytuacji, muszą organizować sesje i podejmować uchwały. Najwięcej perturbacji związanych z organizacją piątkowego posiedzenia było w stolicy powiatu, Szczytnie. Niemal do samego końca nie było wiadomo, czy sesja w ogóle się odbędzie, a jeśli tak, to w jakiej formule. Jak informował nas jeszcze w środę burmistrz Krzysztof Mańkowski, służby wojewody stały na stanowisku, że posiedzenie nie może odbywać się zdalnie. Z kolei tradycyjna forma obrad, ze względu na obostrzenia, też nie wchodziła w grę.