Właściciele domków letniskowych na terenie gminy Pasym będą wnosić opłaty za śmieci nie za 5, a tylko za 4 miesiące. Mniejsze będą mieli jednak ulgi z tytułu segregowania odpadów. Tak zadecydowali radni podczas grudniowej sesji. Przy okazji powrócił temat wysokich stawek opłacanych przez stałych mieszkańców.
- Jak w takiej gminie można żyć? – pytała burmistrza Miusa podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej sołtys Tylkowa Małgorzata Kamińska. Rzecz dotyczy stawek za odbiór i zagospodarowanie śmieci. W gminie Pasym liczona jest ona od każdej osoby w wysokości 8 zł, jeśli prowadzi ona segregację. - To są ogromne kwoty - uważa sołtys. W przypadku jej gospodarstwa zamieszkałego przez 7 osób, co miesiąc musi płacić 56 zł. Tymczasem gdyby mieszkała w sąsiedniej gminie Jedwabno, opłata wynosiłaby tylko 23 zł. - To nie do przyjęcia. Ludzie zaczną stąd emigrować, bo nie wytrzymają z tak wysokimi opłatami – ostrzegała radnych sołtys.
Ci przyznawali jej rację, nawet Mieczysław Żyra, zazwyczaj stojący po stronie burmistrza. Hanna Gryczka proponowała powrót do odrzuconej wcześniej propozycji komisji rolnictwa, aby wysokość stawek uzależniona była od liczby zamieszkujących dane gospodarstwo. I tak w przypadku jednoosobowego opłata wynosiłaby 8 lub 10 zł, 2-3 osobowego – 18 zł, 4-5 osobowego – 32 zł, 6-osobowego i większego – 40 zł. - Nawet wtedy byłyby one wyższe niż w gminie Szczytno – mówiła radna.