Po roku od objęcia urzędu burmistrza Szczytna przez Stefana Ochmana, o ocenę pracy włodarza poprosiliśmy jego głównych konkurentów z ubiegłorocznych wyborów. Na wyrażenie opinii nie zgodził się największy rywal Ochmana, jego poprzednik Krzysztof Mańkowski. Dlatego, w imieniu związanego z nim klubu radnych „Razem dla Mieszkańców”, wypowiada się przewodnicząca Beata Boczar.
Beata Boczar, przewodnicząca klubu radnych Razem dla Mieszkańców
– JESTEŚMY ZAWIEDZENI
- Jesteśmy zawiedzeni brakiem współpracy z panem burmistrzem, który na początku deklarował jej wolę. Niepokoi nas także to, że drastycznie wzrósł deficyt miasta, z 3 mln zł w ubiegłym roku do prawie 24 mln zł w bieżącym. Nie podoba nam się również, że na kierownicze stanowiska w miejskich jednostkach i spółkach powoływani są ludzie spoza naszego miasta, i to jeszcze bez konkursów. To obraźliwe dla naszych mieszkańców, że spośród ich grona burmistrz nie wybiera takich osób, jakby nie było u nas odpowiednich fachowców. W ciągu minionego roku nowy włodarz nie zrealizował żadnej własnej inwestycji, tylko kontynuuje te rozpoczęte w poprzedniej kadencji. Brakuje również dofinansowań zewnętrznych, nie licząc 18-milionowej pożyczki na wieżę ciśnień. Mamy jednak nadzieję i życzymy burmistrzowi, aby dofinansowania jednak udało się pozyskać.
Paweł Krassowski, radny miejski z komitetu Aktywne Szczytno, kandydat na burmistrza w ubiegłorocznych wyborach
– MA WIZJĘ ROZWOJU MIASTA
- Na plus zaliczam burmistrzowi to, że ma wizję rozwoju miasta, której wcześniej nie było.