Mamy jeszcze świeżo w pamięci Dni i Noce Szczytna. Zapytaliśmy przechodniów, co sądzą o zakończonej niedawno największej miejskiej imprezie.

Jakie były Dni i Noce

Anna, wychowuje dziecko i Marcin Gołąb, informatyk:

- Było zbyt mało osób. Zapewne przez to, że w tym samym czasie odbywał się Piknik Country w Mrągowie. Impreza w Szczytnie to nic specjalnego.

Izabela Jóźwiak, na urlopie macierzyńskim:

- Z utęsknieniem czekałam na Marylę. Znów wróciła po latach. Oprócz tego podobało mi się to, że na placu nie było alkoholu, co znacznie podwyższyło standard Dni i Nocy Szczytna. Ogólnie impreza była bardzo dobrze zorganizowana.

Diana Filipkowska, licealistka:

- Ogólnie było ok. Najbardziej podobał mi się zespół Jamal, naprawdę fajnie śpiewał, poza tym lubię taką muzykę.

Adam Siemiątkowski, mieszka i pracuje w Niemczec:

- Najbardziej podobał mi się zespół Afromental, Jamal też nieźle grał. To była moja pierwsza styczność z tymi zespołami, bo nie są one znane w Niemczech. Jedyny minus to pogoda, poza tym bawiłem się świetnie.

Marta Brzostowska:

- Moim zdaniem najlepiej zagrał Sidney Polak, poza tym bardzo lubię jego muzykę, słucham jej na co dzień. Plagą była nieletnia, pijana młodzież. W przyszłości chciałabym zobaczyć i usłyszeć takie zespoły jak Feel czy Budka Suflera.

Ariel Kaszyca, ochroniarz, 21 lat:

- Nie podobały mi się zespoły. Uważam, że powinno się przeprowadzać ankiety i pytać mieszkańców, czego chcieliby posłuchać. Minusem było również to, że koncerty były dostępne dla wszystkich. Lepiej było wtedy, gdy wstęp był płatny. Wówczas przychodziły osoby, które lubiły daną muzykę i naprawdę chciały się bawić. Uważam, że dobrym pomysłem na następne Dni i Noce byłoby zorganizowanie koncertów różnego rodzaju muzyki, np. w piątek disco polo, w sobotę hip-hop a w niedzielę rock.

Urszula Uziało, pomoc pielęgniarska:

- Koncert Maryli Rodowicz ściągnął mnóstwo ludzi z różnych stron Polski. Ogromnym plusem była dostępność koncertów dla wszystkich. Nie było wyróżnień dla tych, którzy mają pieniądze, bo nie było biletów. Ukłony dla pani burmistrz, sponsorów i innych, którzy przyczynili się do zorganizowania tej imprezy. Powiem szczerze, że byłam wzruszona. Z roku na rok jest coraz lepiej.

Mirosław Hiliński, rencista:

- Wszystko mi się podobało. Zespoły świetne, szczególnie Golec uOrkiestra i nasza królowa Marylka, która zaśpiewała swoje stare przeboje znane zarówno młodzieży, jak i starszym. Impreza została dobrze zorganizowana, było bardzo spokojnie. Niestety, dokuczały nam w tym czasie korki, ale dla takiego święta warto się poświęcić.