W miniony piątek na dziedzińcu ratusza i w ruinach zamku odbył się XVIII Jarmark Mazurski. Podobnie jak w latach ubiegłych, tak i teraz nie zabrakło stoisk twórców ludowych oferujących oryginalne wyroby, których nie uświadczy się w powszechnym dziś zalewie chińskiej tandety.
COŚ DLA OKA I NIE TYLKO
Jarmark Mazurski jak co roku przyciągnął liczne grono wystawców. W miniony piątek w ruinach zamku i na dziedzińcu ratusza swoje kramy wystawili twórcy ludowi z regionu Warmii Mazur oraz Kurpiów. Można było zakupić m.in. drewniane rzeźby, obrazy, wyroby koronkarskie, garncarskie, biżuterię, kwiaty z bibuły, artykuły pszczelarskie i wikliniarskie. Nie zabrakło też czegoś dla ciała.