W piątek 7 września zakończył się kolejny rozdział polskiego parlamentaryzmu. Znów będziemy stawać przed urną wyborczą doświadczeni trudną historią naszej demokracji. Warto przy tej okazji sięgnąć do historii demokracji europejskich. Najbardziej stabilne rządy to rządy jednopartyjne bez koalicjantów.

Jednomandatowa alternatywa

BRYTYJSKI PRZYKŁAD

Jest państwo w Europie, gdzie od zawsze były i są rządy jednopartyjne - to Wielka Brytania. Tam też dokonała się najbardziej spektakularna klęska wyborcza dwudziestego wieku. W 1945 roku Winston Churchill, zwycięski premier II wojny światowej, przegrywa z Labour Party. To wtedy Churchill powiedział, że „demokracja jest najgorszym ustrojem, ale nie wynaleziono lepszego”. Stąd też ten „najgorszy” ustrój ma się najlepiej z całego kontynentu w Wielkiej Brytanii. Tam wyłanianie elity politycznej kraju odbywa się na podstawie wyboru w jednomandatowych okręgach wyborczych.

RUCH OBYWATELSKI

U nas od kilku lat rozwija się ogólnopolski Ruch Obywatelski na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, który nie jest partią polityczną. Krajowym koordynatorem Ruchu jest prof. Jerzy Przystawa z Uniwersytetu Wrocławskiego. Ruch na rzecz JOW żąda zmiany systemu wyborczego, likwidacji list partyjnych i wyboru posłów bezpośrednio przez wyborców, w niewielkich jednomandatowych okręgach wyborczych. Bez tego nie jest możliwe ani powstanie społeczeństwa obywatelskiego, ani prawidłowy rozwój polskiej demokracji. Szczególnie cennym jest zapewnienie każdej małej powiatowej społeczności lokalnej swojego reprezentanta w najważniejszym gremium politycznym kraju.

POTRZEBNE REFERENDUM

Pod koniec sierpnia rozpoczęła się ogólnopolska akcja zbierania podpisów pod listem do Prezydenta RP, żeby ogłosił referendum w sprawie zmiany dotychczas obowiązującej ordynacji wyborczej i wprowadzenia wyboru posłów w Jednomandatowych Okręgach Wyborczych. Jest to możliwe do przeprowadzenia bez dodatkowych kosztów w czasie październikowych wyborów do Sejmu i Senatu.

Dlaczego aż referendum? Odpowiedzią jest brak woli zmian przez wszystkie partie polityczne, bo nie leży to w ich partyjniackim interesie. Dobitny przykład stanowi zachowanie Platformy Obywatelskiej. We wrześniu 2004 r. PO rozpoczęła akcję „4 x TAK” - zbiórkę podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum ustrojowego w zakresie zmian w Konstytucji obejmującego między innymi wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych do Sejmu. Zamierzeniem PO było, aby referendum konstytucyjne odbyło się razem z wyborami do parlamentu w 2005 roku. Akcja zakończyła się sukcesem, zebrano więcej niż wymagane przez Konstytucję 500 tysięcy podpisów. W świetle jupiterów złożono je u Marszałka Sejmu. Jednak im bliżej wyborów i rosnących notowań w sondażach wyborczych, akcja „4 x TAK” jak zużyty gadget marketingowy znikała z mediów i kampanii wyborczej.

BĄDŹMY AKTYWNI

Nie jest łatwo o pełny sukces w walce o JOW. Przyciśnięte do muru partie idą na pozorne ustępstwo, godząc się na tzw. ordynację mieszaną, czyli zostawiając sobie do ułożenia część list wyborczych. Ruch Obywatelski na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych może odnieść sukces wyłącznie poprzez obywatelską aktywność. Stąd prośba o podpisanie listu skierowanego do Prezydenta RP. Pełny jego tekst znajduje się na stronie http:/www.jow.org.pl/ - następnie otworzyć: Domowa-Ruch na rzecz JOW. Tam też można dokonać poparcia elektronicznie. Dla osób nieposiadających dostępu do internetu list jest wyłożony w redakcji „KM”. Jeszcze jedno. Czeka nas wiele spotkań wyborczych z kandydatami na posłów i senatorów. Pytajmy ich o jednomandatowe okręgi wyborcze i jakie podejmą działania dla ich wprowadzenia do polskiego systemu parlamentarnego.

Paweł Bielinowicz