Schronisko „Cztery łapy” w Szczytnie zostało wyposażone w kamery. Ma to wyeliminować przypadki podrzucania zwierząt przez ogrodzenie. Okazuje się jednak, że osoby, które się tego dopuszczają, mają swoje sposoby, by pozostać nieuchwytne.

Kamery nie tak skuteczne
Obecnie w schronisku przebywa 140 psów i 80 kotów

W Schronisku „Cztery łapy” zainstalowano kamery. Ich zakup kosztował 10 tys. złotych. Jak mówi dyrektor ZGK Aneta Gudzbeler, miało to na celu ukrócenie procederu podrzucania zwierząt przez siatkę ogrodzeniową. Życie pokazuje jednak, że ci, którzy się tego dopuszczają, i tak znajdują sposoby na to, by pozostać nieuchwytnymi.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.