Na zakręcie drogi uczęszczanej przez kilku gospodarzy z Ciemnej Dąbrowy i Jesionowca, radny gminny Ireneusz Lis ułożył pokaźnych rozmiarów kamienie. Jak tłumaczy, zrobił to, aby chronić słupek wyznaczającej granicę jego działki. Skutek jest taki, że trudno tędy przejechać przyczepie z sianem oraz mleczarkom dojeżdżającym do gospodarstwa skonfliktowanej z radnym Haliny Dąbrowskiej. - Jako radny powinien dbać o bezpieczeństwo, a jego postępowanie świadczy o czymś odwrotnym – mówi kobieta.
SZKODA MU DWÓCH METRÓW
Halina Dąbrowska z Ciemnej Dąbrowy prowadzi wraz z synem Radosławem duże gospodarstwo specjalizujące się w produkcji mleka. Los jej nie oszczędzał. Samotnie wychowała czworo dzieci. Mąż, z którym wzięła rozwód, jak twierdzi, nadużywał alkoholu i znęcał się nad rodziną. Wbrew przeciwnościom, kobieta nie poddała się i wzięła na swoje barki obowiązki związane z pracą na roli. Ostatnio ma nowe zmartwienie. Na zakręcie drogi prowadzącej do jej gospodarstwa pojawiły się pokaźne kamienie. Ustawił je skonfliktowany z panią Haliną radny gminy Wielbark i były sołtys Ciemnej Dąbrowy Ireneusz Lis.