Rozpoczęła się u nas z pewną nieśmiałością w sierpniu. Wtedy też pojawiły się pierwsze banery i plakaty, które zawisły pojedynczo głównie poza granicami Szczytna, przy drogach krajowych.
Teraz owych wyborczych plakatów jest już więcej, ponieważ datę pójścia do urn wyznaczono na 15 października, czyli za niespełna miesiąc. Do wyboru mamy sporo – w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej wylosowano sześć numerów ugrupowań mających swoich kandydatów we wszystkich okręgach wyborczych oraz numery dla tych komitetów, które wytypowały przedstawicieli więcej niż w jednym okręgu.
Z plakatów spoglądają na nas przede wszystkim uśmiechnięte twarze kandydatów (fot. 1) . Nie brakuje zdjęć osób związanych z naszym powiatem – o nich niedawno „Kurek” już pisał – lub często się u nas goszczących. Powagę na obliczach, która mogłaby oznaczać zatroskanie losami kraju, znaleźć trochę trudniej. Takie to wyborcze mody.
W Polsce, jak to w Polsce, kampania ma różne oblicza i nie polega tylko na firmowaniu nowych czy starych twarzy polityki. Także do Szczytna zawitał baner antykampanijny bez podanego nazwiska i ugrupowania, ale czytelny chyba dla każdego (fot. 2) . Rozmaitych złośliwości, polegających na niszczeniu plakatów, dorysowywaniu wąsów czy innych części ciała, będzie pewnie więcej bliżej 15 października. Choć może się mylimy..
Kto zostanie uznany przez społeczeństwo za zagrożenie, kto za wybawienie – dowiemy się już wkrótce.