...żywnościowe i wkładki zaopatrzeniowe były wpisane w mój życiorys i karierę zawodową.
Teraz, gdy w sklepach można kupić wszystko, aż trudno uwierzyć, że kiedyś produkty były reglamentowane i panował kartkowy system racjonowania żywności. Wówczas można było nabyć ściśle określoną ilość danego towaru i obowiązkowo wystać w kolejce. W swoim dowodzie osobistym mam odcisk pieczątki o treści: Społem WSS Oddział w Szczytnie w dniu 30 VII1986 r. wydano 1 wkładkę zaopatrzenia podpis. Wprawdzie podpis nieczytelny, ale doskonale pamiętam jak ówczesna kadrowa Pani Danuta Bednarska wydała mi wkładkę oraz specjalnym stemplem i autografem ozdobiła mój dowód osobisty. Natomiast na kartonowej wkładce wypisała moje dane i do pierwszej rubryczki wpisała, że wydano mi kartkę M-I. Na wkładce widnieje też data i podpis wspomnianej pracownicy kadr. Wkładka wypełniona jest z dwóch stron i dowodzi, że 3.07.1989 r. otrzymałam swoją ostatnią kartkę.
Niestety nie posiadam kartek żywnościowych, ponieważ zawsze je realizowałam i nic mi „na pamiątkę” nie zostało. Jednak doskonale pamiętam czas stania w kolejkach i zdobywania towaru. Z racji piastowania stanowiska w administracji firmy, która wówczas była potentatem handlowym w Szczytnie, otrzymywałam „tajne” informacje kiedy i jaki towar pojawi się w jednym ze sklepów. Wówczas ktoś zostawał w biurze na dyżurze, a pozostali pracownicy ustawiali się w pospiesznie tworzonej kolejce. Realizowałyśmy kartkowe zakupy i z siatkami wypełnionymi towarem wracałyśmy do biura.