Katarzyna Grudzińska, Mirosław Mierzejewski, Adolf Pasztaleniec

Plebiscyt na Supersołtysa Powiatu Szczycieńskiego powoli dobiega końca. Ci, którzy chcą oddać głosy na sołtysów z finałowej piętnastki, powinni się pospieszyć. W tym tygodniu prezentujemy troje finalistów z gminy Szczytno – Katarzynę Grudzińską z Nowin, Adolfa Pasztaleńca z Trelkowa i Mirosława Mierzejewskiego z Sasku Małego.

Przypomnijmy, że stawką w naszym Plebiscycie jest nagroda w wysokości 3 tys. złotych. Zdobędzie ją sołectwo, którego sołtys w głosowaniu czytelników zajmie I miejsce. Miejsce II jest premiowane kwotą 2 tys. zł, a III miejsce – 1 tys. złotych.

KATARZYNA GRUDZIŃSKA (Nowiny)

Katarzyna Grudzińska, Mirosław Mierzejewski, Adolf Pasztaleniec Ma najkrótszy staż spośród wszystkich naszych tegorocznych finalistów. Sołtysem została w sierpniu ubiegłego roku, kiedy to jej poprzedniczka zrezygnowała z dalszego sprawowania funkcji z powodu choroby. - To miało być tylko zastępstwo do końca kadencji, ale słyszę od mieszkańców, że nie wyobrażają sobie, aby ktoś inny miał być sołtysem – śmieje się pani Katarzyna.

Ma 36 lat i pochodzi ze Szczytna. Do Nowin sprowadziła się, idąc za głosem serca 15 lat temu. Z tej wsi bowiem pochodzi jej mąż Mariusz, z którym zamieszkała tu po ślubie. Mają dwoje dzieci – 15-letniego syna i 8-letnią córkę. Pani Katarzyna pracuje w sali zabaw w Szczytnie. - Uwielbiam pracę z dziećmi – zwierza się. Jej hobby to gotowanie, dom oraz praca w ogrodzie. Sołtys lubi kontakt z ludźmi. - Brama do naszej posesji jest otwarta dla wszystkich – deklaruje. Mieszkańcy Nowin mają do dyspozycji świetlicę i plac zabaw. - Nasza wieś jest bardzo zadbana – uważa pani sołtys. W lipcu mieszkańcy organizują festyn. Na ten cel otrzymali wsparcie finansowe z gminy, ale pani Katarzyna szuka jeszcze sponsorów, aby impreza była atrakcyjniejsza.

MIROSŁAW MIERZEJEWSKI (Sasek Mały)

Sołtysem jest drugą kadencję. Ma 64 lata. Żonaty, tata dwóch dorosłych córek. Pochodzi z Nidzicy. Jest emerytowanym policjantem. Przed wstąpieniem do służby w tej formacji w 1990 r. pracował w szczycieńskiej „Unimie”. W Sasku Małym mieszka od 2004 r. Jego pasją jest majsterkowanie – w domu wszystko naprawia sam. Ma również smykałkę do renowacji starych pojazdów. Jakiś czas temu udało mu się odnowić zabytkowy motocykl, teraz przymierza się do remontu skody wyprodukowanej w 1949 r. Jak sam mówi, lata temu wyciągnął ją z krzaków na posesji znajomego w Szczytnie. Odnowił samochód na tyle, że przez jakiś czas jeździł nim do pracy. Jednak od blisko trzydziestu lat pojazd nie jest używany, a inne obowiązki sprawiają, że pan Mirosław nie może się zabrać do jego naprawy.

W tym roku sołtys planuje wymianę ogrodzenia przy świetlicy i placu zabaw. Materiał zapewni sołectwu gmina. Pan Mirosław wraz z mieszkańcami organizuje coroczne akcje sprzątania miejscowości. W tym roku pomagali mu w tym przybysze z Ukrainy. Sołtys ubolewa jednak, że nie wszyscy ten wysiłek doceniają, a wiele osób przyjeżdżających na plażę w Sasku notorycznie ją zaśmieca.

ADOLF PASZTALENIEC (Trelkowo)

Funkcję sołtysa sprawuje już czwartą kadencję. Można powiedzieć, że działalność samorządową zna od podszewki, bo oprócz sołtysowania, przez dwie kadencje zasiadał w Radzie Gminy Szczytno. Ma 68 lat. Wraz z małżonką wychował dwoje dzieci. Pan Adolf przez wiele lat związany był z ochotniczym ruchem strażackim. W OSP Trelkowo piastował funkcję wiceprezesa. Na mocy nowych przepisów otrzymuje teraz strażacką emeryturę przysługującą ratownikom, którzy ukończyli 65 lat i przez co najmniej 25 lat brali czynny udział w działaniach ratowniczych.

Sołtysowi na sercu leży dbałość o estetykę wsi. Dlatego wspólnie z mieszkańcami organizuje akcje sprzątania i koszenia miejscowości, w tym okolic stawu będącego dumą Trelkowa. Wieś może też pochwalić się liczącym ok. 100 lat pięknym budynkiem świetlicy.

- Jesteśmy z niej bardzo zadowoleni. Służy nam do organizacji imprez i zabaw – cieszy się sołtys.