Śnieg, lekki mróz plus zbliżające się Boże Narodzenie – i w Szczytnie zrobiło się klimatycznie.
Zwłaszcza wieczorami. Od soboty można cieszyć się z lodowiska, które po ubiegłosezonowej przerwie wróciło do naszego miasta. Gdy wieczorem udaliśmy się na rekonesans, już z pewnej odległości dobiegały nas odgłosy emocji łyżwiarzy. Najpierw swoje trzeba było odstać w sporej kolejce, a potem – na taflę (fot. 1)! To był pierwszy dzień, stąd większość korzystających dość zgodnie trzymała się blisko band, by mieć podpórkę w przypadku problemów z równowagą. Po paru dobach przygotowań lodowisko jest gotowe, ozdabiają je świetlne obrazki i tak ma zostać przez najbliższe trzy miesiące. Wypada tylko mieć nadzieję, że skoro początek grudnia jest zimowy, takie też będą najbliższe tygodnie i lodowisko nie oprze się zbyt wysokim temperaturom.
Już od mniej więcej dwóch tygodni trwały intensywne prace związane z przygotowaniem miejskiej dekoracji świątecznej. Przycięto drzewka w centrum Szczytna – rozbłysły one w niedzielne popołudnie. Już wcześniej kolorowo wieczorem zrobiło się na dziedzińcu ratusza, gdzie lampkami przyozdobiono niedawno posadzone drzewka (fot. 2). Ubrano okazałą choinkę na placu Juranda. Wprowadzono trochę zmian związanych z resztą wystroju. Przy wjeździe na plac Juranda zatrzymała się na pewien czas świąteczna ciuchcia (fot. 3). Ratuszowy balkon przysłoniła spora kokarda. Obok pomnika Klenczona dostawiono iluminacją muzyczną (fot. 4). Nie widzieliśmy za to dużych stojących bombek, które wcześniej umieszczano naprzeciwko gmachu sądu.