Radni powiatowi dyskutowali na temat projektu przyszłorocznego budżetu. Nie wszystkim się on podoba. Zastrzeżenia dotyczą głównie przyszłości szpitala oraz finansowania policji przez samorząd powiatowy. Dwie komisje poparły wniosek radnego Szczepana Olbrysia, aby zapisane na ten cel środki skierować na zwiększenie stypendiów dla studentów. Czy tak się stanie, zadecyduje Zarząd Powiatu.
limg("08_FOTO.JPG", "Samorządowcy, w tym władze powiatu, chętnie wspomagają policję np. poprzez współfinansowanie zakupu samochodów. Nie wszyscy
to jednak akceptują");
O ŻEGLOWANIU I KONICZYNCE
Projekt budżetu powiatu na rok 2014 nie wszystkich satysfakcjonuje. Można się było o tym przekonać podczas wspólnego posiedzenia komisji rady w środę 4 grudnia. Do przyszłorocznego planu dochodów i wydatków samorządu uwagi ma radny Marek Kasprowicz. Jego niezadowolenie budzi brak środków na rozbudowę szpitala, o co od pewnego czasu postulował. Według niego zapisanie w budżecie 225 tys. zł na doposażenie w sprzęt medyczny nie wystarcza. Ostrzegał władze powiatu, że być może staną one przed koniecznością spełnienia standardów ministerialnych zmniejszających liczbę chorych w salach, a wtedy okaże się, że obecny budynek szpitala jest za mały. - Jedyne tłumaczenie odmowy rozbudowy, jakie do mnie dociera to być może to, że chcecie oddać szpital spółce – mówił Kasprowicz, sugerując, że pewnie nie dojdzie do tego w bieżącej kadencji, bo „byłoby to niepolityczne”, ale później nie jest to wcale wykluczone. Powoływał się też na docierające do niego pogłoski o tym, że plany przekształcenia placówki są całkiem realne. - Być może z udziałem jakichś zaprzyjaźnionych polityków spod znaku koniczynkowego listka – dywagował radny. Powtórzył też, że władzom powiatu brakuje wizji i celu, do którego chce zmierzać. - To przypomina takie żeglowanie, jak wiatr poniesie – przywoływał obrazowe skojarzenia Kasprowicz.