Emocjonujący finał przyniosła prezentacja dotychczasowych dokonań asystenta wójt gminy Świętajno Krzysztofa Kolczyńskiego. Były wójt Janusz Pabich zarzucił mu, że jego działania nie posunęły gminy do przodu. - Zrobiliśmy coś, czego panu nie udało się przez 8 lat – wytykała z kolei Pabichowi jego następczyni Alicja Kołakowska.
GDZIE JEST BIZNES?
Wydarzeniem ostatniej sesji Rady Gminy Świętajno stało się wystąpienie asystenta wójta Krzysztofa Kolczyńskiego. Powołanie go na to stanowisko przez nową wójt zaraz po objęciu rządów wzbudziło spore kontrowersje. Głównie ze względów finansowych. Konieczną bowiem okazała się poprawka do budżetu i zarezerwowanie w nim dotatkowych 100 tys. zł na jego roczne pobory. Główne zadanie jakie stanęło przed nim to ściągnięcie do gminy inwestorów. Radni byli więc ciekawi, co udało mu się w tej sprawie zrobić przez dziewięć miesięcy. Jego wystąpienie nie rozwiało u wszystkich wątpliwości.
- Został pan zatrudniony po to, aby ściągnąć tu biznes. Gdzie on jest? - dopytywała radna Ewa Helman-Szczerbic.
- Nie powiedziałem, że zrobię to w ciągu 5 minut – bronił się asystent.
Krytycznie jego działania oceniał też uczestniczący w sesji były wójt Janusz Pabich.