Kryzys na linii większość rady – burmistrz trwa w najlepsze. Czy uda się go zażegnać?
Po tym, jak większość radnych nie zgodziła się na zaciągnięcie przez miasto 7,5-milionowego kredytu, w szczycieńskim samorządzie wrze. Ze strony burmistrza oraz jego zwolenników padają oskarżenia pod adresem drugiej strony, że ta wywróciła tegoroczny budżet do góry nogami. Pojawiają się nawet sugestie o tym, że płynność finansowa samorządu może być zagrożona, a pracownicy jednostek podległych nie otrzymają na czas wynagrodzeń. Z kolei przedstawiciele największego klubu radnych „Wszystko dla Szczytna” i PSL przekonują, że są za kredytem, ale tylko na te zadania, na które miasto uzyskało dofinansowanie, a tymczasem jego pozyskiwanie na razie nie idzie burmistrzowi najlepiej. Kto tu ma rację i jak wybrnąć z tej kłopotliwej sytuacji?